Dziękujemy wszystkim autorom, którzy wzięli udział w 5. edycji naszego konkursu „SKARŻYSKIE LIMERYKOBRANIE”. Cieszymy się, że aż stu czterech autorów spróbowało swoich sił w tej krótkiej a przecież dość trudnej formie literackiej.
Serdecznie gratulujemy laureatom! I już dziś zapraszamy na kolejną edycję naszego konkursu w przyszłym roku.
V ŚWIĘTOKRZYSKI KONKURS POETYCKI NA LIMERYK
„SKARŻYSKIE LMERYKOBRANIE 2024”
PROTOKÓŁ
z posiedzenia jury
W konkursie wzięło udział 104 autorów z całej Polski. Do konkursu zakwalifikowało się 101 osób. Trzy zgłoszenia nie spełniły wymogów regulaminowych. Oceny nadesłanych limeryków dokonało jury w składzie:
- Elżbieta Jach - poetka, pomysłodawczyni Konkursu, członkini Związku Literatów Polskich Oddz. Kielecki, członkini Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddz. Warszawski II;
- Zbigniew Kurzyński - poeta, satyryk, członek Związku Literatów Polskich i Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddz. Warszawski II oraz Partii Dobrego Humoru;
- Wojciech Majkowski - laureat I miejsca IV edycji Konkursu
I Nagrodę otrzymał Ryszard Błaż /Nowy Tomyśl/ g. TATARY
- nagroda pieniężna w kwocie 1.000 zł
II Nagrodę otrzymał Dominik Piasecki /Wrocław/ g. TRYTYTON
- nagroda pieniężna w kwocie 600 zł
III Nagrodę otrzymał Piotr Bogusław Jędrzejczak /Kielce/ g. SKARŻYPYTA1
- nagroda pieniężna w kwocie 400 zł
Ponadto jury postanowiło przyznać pięć wyróżnień /po 200 zł każda/ następującym autorom:
- Jarosław Andrasiewicz /Łódź/ g. KAPITAN TYGRYS
- Donata Gibaszewska /Skarżysko-Kamienna/ g. KADYKS
- Rafał Figiel /Jastrowie/ g. XIANG QI
- Sławomir Leszczewski /Ostróda/ g. GMINNY POETA
- Julia Miller /Wrocław/ g. JERKA
Jury zauważyło i wyróżniło dyplomem limeryki autorów:
- Anna Błachucka /Małogoszcz/ g. KULA
- Anna Piliszewska /Wieliczka/ g. KOT
- Olga Klecel /Warszawa/ g. EUFROZYNA
- Agata Szlęk-Sitkiewicz /Skarżysko-Kamienna/ g. ASTIGER
Szanowni Autorzy!
Dziękujemy bardzo za udział w piątej edycji konkursu „Skarżyskie Limerykobranie”. Jesteśmy dumni, że dzięki Wam, konkurs wpisał się już w kalendarz imprez kulturalnych nie tylko Skarżyska-Kamiennej, ale też regionu i kraju oraz że coraz większa liczba poetów próbuje swoich sił w pisaniu limeryków. Choć jest to forma bardzo wymagająca, zdecydowana większość nadesłanych zestawów utworów spełniała warunki, którymi ten rodzaj literacki się cechuje. W poszczególnych zestawach były bardzo udane, wręcz perfekcyjnie napisane, ale i słabe literacko. Dotyczyło to treści, zachowania formy, banalnych rymów, słabej puenty, która w limeryku odgrywa bardzo ważną rolę.
Większość nadesłanych utworów była na porównywalnym poziomie literackim, co wymagało od nas – jurorów skrupulatnych zabiegów, by jak najbardziej sprawiedliwie ocenić prace. Braliśmy pod uwagę wartość całych zestawów, więc przykro było obniżać ich ocenę, gdy któryś z tekstów wyraźnie odstawał poziomem in minus od pozostałych.
Gratulujemy laureatom! Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział i już dziś gorąco zapraszamy na kolejną edycję w przyszłym roku.
Elżbieta Jach
Zbigniew Kurzyński
Wojciech Majkowski
Pliki do pobrania |
||||
Protokół |
![]() |
![]() |
||
Nagrodzeni i wyróżnieni autorzy |
![]() |
![]() |
NAGRODZONE i WYRÓŻNIONE LIMERYKI:
I Nagroda - Ryszard Błaż /Nowy Tomyśl/ g. TATARY
*
Walet pik pod Skarżyskiem-Kamienną
pragnie złączyć się z damą czerwienną.
Bardzo serce mu pika,
kiedy podczas remika
dama strefą doń lgnie erogenną.
*
"E!" - Do Eli rzekł Seba w Rejowie,
choć nie wierzył, że ta mu odpowie,
lecz pomylił się, bo
z Eli ust padło: "No?!"
I w ten sposób już byli po słowie.
*
Lamentował poeta z Usłowa:
"Czemu jesteś tak bardzo surowa?!
Ja tu, Muzo, poecę,
a Ty miast zadrzeć kiecę,
każesz wszystko napisać od nowa!"
*
Gender, zdaniem mieszkańca Rejowa,
rodzi sprzeczki. Przykładem rozmowa.
Ela twierdzi, że piździ,
ale odparł jej dziś Zdzich,
że pogoda jest raczej chujowa.
*
Młody bąk ze Skarżyska-Kamiennej
do roślinki okrytonasiennej
leciał, bo prawił tata,
że do takich się lata,
ale zerkał ku nagonasiennej.
II Nagroda - Dominik Piasecki /Wrocław/ g. TRYTYTON
Dziewkę z ludu z okolic Skarżyska
tyran zabrał do swego zamczyska.
Leżąc w jego ramionach,
dziewka rzekła znużona:
„Trochę mocniej niech tyran uciska”.
Tak zachwalał przewodnik mi Kielce:
„To tu Małysz zasiadał na belce,
Chopin spisał etiudę,
z cukru zrobił ktoś puder,
Francuz jeść się nauczył widelcem”.
Ma sąsiadkę pan Idzio z Ponidzia.
Urodziła się wczoraj jej dzidzia.
Czemu Jan, co z sąsiadką
żyje, minę ma rzadką?
Bo jest dzidzia podobna do Idzia.
Oskarżony o napaść chłop z Buska
tak tłumaczył się: "Sędzio, intruzka
do mieszkania mi weszła,
wzięła stół i dwa krzesła,
więc w odwecie jej skradłem całuska".
Olimpijska mistrzyni Łysicę
pokonała skoczywszy o tyce.
Jednak skok ten szalony
został niezaliczony,
bowiem lecąc musnęła szczyt cycem.
III Nagroda - Piotr-Bogusław Jędrzejczak /Kielce/ g. SKARŻYPYTA 1
„Jestem lepszy – rzekł sołtys z Wąchocka -
Niż ta, panie, prastara Wisłocka!
Bierę gorzałkę,
Snopowiązałkę,
Kilka dziewuch... - Za nocką tak nocka!”
W starym grodzie Starachowice
Smok spożywał tylko dziewice.
- Przez gadzie gusta
Straszna rozpusta.
Padł. (Skończyły się zakonnice).
Pewien młody z Grzybowej Góry
Swym nasieniem wprost strzelał w chmury.
Każdy jego dreszcz
Wywoływał deszcz.
- Świętokrzyskie zmienił w Mazury.
Starsza pani w Miedzianej Górze
Uprawiała taniec na rurze.
- Nie zejdę z rury!
Emerytury
Ja się na niej drugiej dosłużę!
Hrabia-fakir był zaś w Skarżysku -
Czeladź z kuchni młócił na rżysku.
Po czym kucharce,
Przez słomkę w szparce,
Spijał hrabski nektar wytrysku.
WYRÓŻNIENIE - Jarosław Andrasiewicz /Łódź/ g. KAPITAN TYGRYS
Bierni palacze
Kur hodowca w Kurozwękach
krew kurczaków ma na rękach.
Kurzył przy nich skręty,
dusiciel przeklęty!
Kurza twarz! Niech sczeźnie w mękach!
Panna modna
Złej baletnicy z Wiślicy
przeszkadzał rąbek spódnicy.
Rzekł narzeczony:
„Noś pantalony!
A zatańczysz wnet w stolicy”.
Spryciula
Pewna Wiktoria, panna z Bogorii
postanowiła przejść do historii…
Wydała się za męskiego
Ksawerego Wiedeńskiego,
co wniósł nazwisko oraz nos orli.
Dociekliwy
Znany filozof, rodem z Sandomierza,
z uporem pytał: „Dokąd ten świat zmierza?”.
Ludzie, zapewne niemili,
ochoczo mu doradzili
zakup busoli tudzież krokomierza.
Żłób w klatce
Zawodnik MMA na gali w Skarżysku
zebrał w czasie walki solidnie po pysku.
Cóż, że facjata obita,
gdy gaża wpadła sowita.
Robota, choć w klatce, lecz na stanowisku.
WYRÓŻNIENIE - Donata Gibaszewska /Skarżysko-Kamienna/ g. KADYKS
Niespełniony poeta spod Kielc
Choć się starał, nie trafił do serc.
Dziś z córami Koryntu
Przy butelce absyntu
Spędza noce, by zdławić weltschmertz.
Atrakcyjna mieszkanka Chmielnika
Wyszła za mąż za astrofizyka.
Teraz cierpi, bo nazbyt
Zapatrzony jest w gwiazdy
I nocami jej prawie nie tyka.
Zgrywał zucha turysta w Chęcinach,
Mówiąc, że duch na zamku to kpina.
Wszakże gdy minął bramę,
Zobaczył Białą Damę
I ze strachu popuścił chłopina.
Zacna panna z Kielc, z dzielnicy Pakosz,
Weszła w związek z przystojnym hulaką.
Poznała, co jest warty,
Kiedy przehulał w karty
Dom, samochód i ją samą takoż.
Stary bigot z miejscowości Ćmielów
Stwierdził duży niedobór w portfelu.
Gdy przeliczył odpływy,
Nie na żarty się zdziwił,
Ile forsy przepuścił w burdelu.
WYRÓŻNIENIE - Rafał Figiel /Jastrowie/ g. XIANG QI
Pewien polityk w Korytnicy,
choć oficjalnie był z lewicy,
to prostym prawym
załatwiał sprawy,
przedterminowo na ulicy.
Raz cwani chłopi z Nowej Słupi
opchnęli Łysą Górę. Kupił
jakiś lebiega
spod Tarnobrzega
i obsiał gołoborze, głupi.
Gdy film kręcono raz w Ujeździe,
reżyser się naraził gwieździe.
Nie pomógł topór:
biednemu chłopu
krzyż postawili na podjeździe.
Na zlocie wiedźm, na Łysej Górze,
mówi się dzisiaj: Lot na rurze
lepszy, choć plotły
babki, że miotły
od odkurzacza zdrowsze w burzę.
Raz Stegozaura pod Bałtowem
zapytał T-rex: „Jak ty nowe
spraszasz kobity?”
- „Mam fajne płyty
i trochę niżej noszę głowę”.
WYRÓŻNIENIE - Sławomir Leszczewski /Ostróda/ g. GMINNY POETA
Żali się w pracy Marek z Wąchocka,
że mu za szybko kończy się nocka.
Przez żony sprośne fantazje,
do spania traci okazję.
Mówią, że winna temu Wisłocka.
Wybrał się Andrzej do Nowej Słupi
licząc że grzechy swoje odkupu.
Lecz tylko nocą pomyka,
gdyż go dopadła panika,
że przed kumplami się znów wygłupi.
Zenon odwiedza Starachowice,
gdyż myślał że tam spotka dziewicę.
Próbuje wciąż lecz nie umie,
odnaleźć jej w panien tłumie.
Może się zdradzi dzięki mimice.
Trenuje Zośkę Janek w Skarżysku,
jak tańczyć nago jazz na klepisku.
Chce by w rozwianej fryzurze
pląsała na Łysej Górze,
ale się z kutii lęka nacisków.
Chodzi we fraku Józiu w Chęcinach,
ciut się za bardzo w pasie opina.
A żeby było wesoło,
to pracę otrzymał w ZOO,
i tam mu dali etat pingwina.
WYRÓŻNIENIE - Julia Miller /Wrocław/ g. JERKA
Pewien kibic z Osiedla Paryska
był postrachem całego Skarżyska
rzucał w ludzi oszczepem
i boksował pod sklepem
tak się wczuł w tegoroczne igrzyska
Skarżyszczanka nad zalewem Bernatka
Raz spotkała strasznego gagatka
Bez umiaru świntuszył
I tym tak ją rozjuszył
Że go własna nie pozna już matka
Pan Leopold, poeta ze Lwowa
Z żoną chętnie w Skarżysku bytował
Tutaj umarł niestety
Ale prawem poety
Ten swój afekt w poezji zachował
Czarna wdowa na górę Miedzianka
Raz zwabiła swojego wybranka
Był tym tak urzeczony
Że chciał odejść od żony
lecz nie dożył biedaczek poranka
Dzielny rycerz na zamku Krzyżtopór
Półtoraka raz opił się w opór
I tym struty napojem
Zrzucił szyszak i zbroję
Ruszył w breakdance przy dźwiękach hip-hopu
Jeszcze raz gratulujemy laureatom! Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział i już dziś gorąco zapraszamy na kolejną edycję w przyszłym roku.